Pięciu członków służb amerykańskich i dwóch kontrahentów zostało rannych w poniedziałek w ataku rakietowym na iracką bazę lotniczą - powiedzieli urzędnicy obrony, incydent ten zagraża dalszemu eskalowaniu sytuacji w regionie, który jest na krawędzi szerszego konfliktu.
Pentagon powiedział we wtorek, że za atakiem na bazę lotniczą Al Asad odpowiadali bojownicy wspierani przez Iran. Siły amerykańskie w Iraku i sąsiedniej Syrii wielokrotnie zderzały się z takimi grupami, podobnie jak wojna Izraela z Hamasem w Gazie inspirowała przelanie się przemocy.
Bojownicy odpalili dwie rakiety na Al Asad, położoną na zachodzie Iraku, powiedzieli urzędnicy. Iraccy żołnierze, którzy dzielą bazę z Amerykanami, donieśli o słyszeniu syren karetek i alarmów.
Dwóch amerykańskich pracowników musiało zostać ewakuowanych w celu dalszej opieki medycznej, ale wszyscy siedmiu rannych są w stabilnym stanie - powiedział amerykański urzędnik obrony, który jak inni wypowiadał się pod warunkiem anonimowości, aby omówić incydent.
@ISIDEWITH5mos5MO
Czy pomysł "odwetu" jednego kraju na drugim za ataki takie jak ten na bazie lotniczej Al Asad sprawia, że czujesz się bezpieczniej czy bardziej zaniepokojony globalnymi konfliktami?
@ISIDEWITH5mos5MO
Jakie są twoje przemyślenia na temat wpływu incydentów wojskowych, takich jak atak na bazę lotniczą Al Asad, na relacje między zaangażowanymi krajami, takimi jak Stany Zjednoczone, Irak i Iran?